Słuchawki V-Moda M100. - Och, to Bass!

M-100 w kolorze białym (mój wybór kolorów) jest piękny, a będąc skorupką jajka lub białem perłowym, nie tylko wygląda bardzo elegancko, nie ma tendencji do wykazywania brudu i brudu. Biały M-80 jest wykonany w ten sam sposób, a nosząc M-80 na zewnątrz przez miesiące, nigdy nie zauważyłam niczego, co wymagałoby czyszczenia. Naprawdę niezwykłą, być może wyjątkową rzeczą w wyglądzie M-100 jest połączenie wojskowo-przemysłowej konstrukcji z perłowo-białą i nierdzewno-stalowo-srebrnym wykończeniem. To jak posiadanie własnego czołgu Abramsa lub bombowca B2 w niestandardowym wykończeniu - spektakularne! W momencie zakupu M-100, dodatkowy zestaw metalowych nauszników bocznych był oferowany za darmo, z możliwością wyboru koloru, a nawet z niestandardowym logo. Siła docisku pałąka z M-100 jest bardzo umiarkowana jak na pełnowymiarowe słuchawki, a jeśli pałąk miałby kiedykolwiek stać się niewygodny na głowie użytkownika, sugeruję pociągnięcie nauszników w dół dodatkowym kliknięciem, tak aby większość ciężaru spoczywała na nausznikach.

Wkładki uszne są całkowicie dookoła uszu, w przeciwieństwie do niektórych słuchawek, które są opisane jako obwodowe (wokół ucha). Sennheiser Momentum jest jedną z takich słuchawek, w których wkładki siedzą częściowo na moich średnich uszach. Wkładki są bardzo miękkie i gąbczaste, pokryte "plisą", jak przypuszczam, i są najwygodniejszym rodzajem wkładki, jakiej używałem. Ciemnoszary kolor wkładki usznej stanowi niesamowity kontrast z perłowo-białą słuchawką - ktokolwiek ją zaprojektował, musi być geniuszem mody. M-100 to pierwsze słuchawki, jakie miałem z jednostronnie odłączanym kablem, który można podłączyć do lewego lub prawego ucha. Szary, 4-metrowy, pokryty tkaniną kabel zakończony jest 45-stopniową, kątową minipluszką Apple, a końcówka, która wchodzi do nausznika jest standardową (nie-Apple) minipluszką. W przypadku awarii kabla można użyć dowolnego standardowego kabla typu miniplug to miniplug, pod warunkiem, że tuleja przed wtyczką, która wchodzi do nausznika ma średnicę nie większą niż 7 mm.

Kabel 4-metrowy posiada jednoprzyciskowy sterownik z mikrofonem około 13 cali w dół od nausznika i dodatkowym mikrofonem około 4 cale w dół od nausznika. Drugi (7-metrowy) kabel jest dołączony, ma takie same wtyczki jak kabel 4-metrowy, ale nie posiada żadnych elementów sterujących ani mikrofonu. Kabel 7-metrowy ma również krótkie (3,5 cala) przedłużenie na końcu w konfiguracji 'Y', gdzie można podłączyć drugą słuchawkę. Nie próbowałem, ale zastanawiam się, jaki wpływ na dźwięk miałoby podłączenie dwóch 18-ohmowych słuchawek do odtwarzacza muzycznego za pomocą tego kabla. Wygląda na to, że stworzyłoby to 9-omowe obciążenie odtwarzacza muzycznego, a nawet mniej, gdyby minimalna impedancja słuchawek była mniejsza niż 18 omów. M-100 wyposażony jest w mały, biały pokrowiec z zamkiem błyskawicznym, który nadaje się do plecaków i lotniczych torebek podręcznych. Jest to zwykły biały pokrowiec, a nie perłowo-biały kolor słuchawek.

Pierwsze wrażenie z V-MODA M-100: Bass! Taka, o którą nie musisz się kłócić. Jest tam pod dostatkiem na każdą możliwą potrzebę, jaką możesz mieć. Poza tym widzę M-100 jako dwie słuchawki w jednej (okazyjny BTW) - model extra-basowy do gier, telewizyjnych filmów akcji, house'u i innej basowo-centrycznej muzyki oraz model hi-fi (z redukcją basu) do symfonii, folku i akustyki, jazzu, rocka/popu/metalu i innych tak delikatnych gatunków. O ile nie zaznaczono inaczej, wszystkie poniższe komentarze odnoszą się do M-100 z redukcją basu, ponieważ słucham tylko muzyki, a moje gusta są głównie średnio-średniotonowe.

Jak one brzmią?

Dźwięk M-100 jest nieco mroczny, ma mniejszą moc w obszarze obecności około 3-6 khz, a większą w górnym basie/niższej średnicy niż inne moje pełnowymiarowe słuchawki (Sennheiser Momentum, Shure 1840). Niektóre z innych ciemno-brzmiących słuchawek, które mam, jak Phiaton MS-400, nie konkurują z M-100, ponieważ nie mają one tej przejrzystości i precyzji tonu muzycznego, która wynika z wyższej jakości przetworników i standardów produkcji, z których korzysta M-100. Pomimo wrażenia "ciemnego", ogólny dźwięk jest dość bujny i bardzo gładki od góry do dołu. Choć stwierdziłem powyżej, że wszystkie komentarze z tego miejsca w dół odnoszą się do zastosowania redukcji basu w M-100, to muszę tu powtórzyć, że przy włączonej redukcji basu, bas jest tak mocny jak Sennheiser Momentum, a bas Momentum jest znacznie mocniejszy niż słuchawki neutralne. Z wyłączoną redukcją basu (granego na płasko) bas M-100 przytłacza środek dla tych rodzajów muzyki, których słucham.

Niektóre z recenzji, które czytałem, opisują średnicę M-100 jako zagłębioną, ale oczywiście z domyślnym basem, jak już wspomniałem powyżej. Jedyne, co dodałbym do powyższych uwag na temat dźwięku, to dość mocne wyjście około 8 khz, co może podkreślić sybilanty na utworach, które mają zauważalne sybilanty. Tak było w przypadku 2 z moich 1800 utworów, a te wciąż były w porządku przy nieco zredukowanej głośności, więc nie stanowi to dla mnie problemu. Podsumowując, doskonały dźwięk do odtwarzania muzyki z dużą wiernością, jeśli podążać za moją linią rozumowania. Scena dźwiękowa wydaje się przeciętna lub lepsza w przypadku pełnowymiarowych słuchawek zamkniętych, izolacja jest również około przeciętna (10 db?), a przeciek jest umiarkowany nawet przy podłączonym dodatkowym jack'u usznym. Gdybyś używał M-100 w cichym biurze obok czyjejś kabiny, usłyszałbyś jakiś dźwięk, gdybyś słuchał muzyki przy normalnej głośności audiofilskiej.

Uwaga: Grając bez korektora, brzmi to jak słuchanie muzyki na końcu krótkiego tunelu, z dużą ilością basów dodanych do tego. Z reduktorem basów, basy porównuje się bardzo blisko do Senn Momentum, wysokie tony są nieco lepsze niż Momentum, a średnie są ciemniejsze, cieplejsze i mniej suche. Wróciłem do Momentum na kilka godzin i cieszyłem się dźwiękiem, ale wydawało mi się, że czegoś brakuje, jak delikatnego wycofania się z uzależniającego narkotyku. Nie mogę powiedzieć, że M100 reprezentuje lepszą wierność, ale pozytywne efekty nadal działają na mnie. Odkładając na bok wierność absolutną, myślę, że jestem tak blisko mojego idealnego brzmienia, jak kiedykolwiek byłem, a rzeczy, które najbardziej chciałbym poprawić są: Niewielka zmiana w środku, aby zredukować efekt "zamkniętego" lub "tunelowego" dźwięku (co nie jest złe po zredukowaniu basu), oraz mała zmiana w górnym obszarze obecności, aby złagodzić lekką twardość lub sybilancję, która jest słyszalna na kilku utworach muzycznych.

Porównanie ścieżek

W innych recenzjach zamieszczałem sample muzyczne z komentarzami na temat tego, jak słuchawki brzmią z każdym utworem. Oto kilka przykładów:

Beethoven Symphony 9, Solti/CSO (1972): Doskonałe ogólne brzmienie. Na szczególną uwagę zasługują uderzenia basu rozpoczynające się około 10:30 czwartej części. Te uderzenia nie będą Cię przytłaczać, ponieważ są miękkie i dobre w tle, ale naprawdę możesz poczuć ciężar, jaki niosą.

Catherine Wheel - Black Metallic (~1991): Goth z industrialnymi podtekstami - Podoba mi się to, ponieważ jest to świetna kompozycja muzyczna, a efekty dźwiękowe są płynnie zintegrowane w miksie. W niektórych słuchawkach może to zabrzmieć zniekształcone lub mięsiste, ale M-100 sprawia, że zamierzone zniekształcenia instrumentalne są wyraźnie widoczne.

Def Leppard - Bringin' On The Heartbreak (1981): MTV goth/pop/metal w najlepszym wydaniu - dobra atmosfera i wysoka energia - lepsze słuchawki odseparowują szczegóły i zapewnią dobre doznania. Mniejsza jakość i detale mają tendencję do łączenia się w całość. M-100 grają to bardzo dobrze.

J.S. Bach - E. Power Biggs gra Bacha w Thomaskirche (~1970): Nagrane na organach trackera we wschodnich Niemczech, utwory na tym nagraniu mają autentyczne barokowe brzmienie, do którego Bach skomponował, chociaż mieszek jest dziś napędzany silnikiem. M-100 gra dźwięki płynnie poprzez górne granice organów, które obejmują prawie cały zakres ludzkiego słuchu. Na szczególną uwagę zasługują nuty pedałowe - organy śledzące mają niskociśnieniowe piszczałki i nie wytwarzają typowego dla współczesnych organów uderzenia około 30-35 hz. Słuchawki, których brakuje nawet odrobiny w niskim basie, zabrzmią szczególnie basowo przy użyciu tego typu organów, ale M-100 zapewnia pełne doświadczenie tej muzyki.

Jennifer Warnes - Rock You Gently (1992?): Silna, głęboka perkusja basowa na początku tego utworu została wymieniona jako test na słabość lub zniekształcenia w niektórych słuchawkach. M-100 gra te nuty z dobrym uderzeniem i kontrolą. Po kilkukrotnym odtworzeniu tego utworu jestem pod wrażeniem basowej reprodukcji M-100 i szczegółów w całym utworze.

Jimmy Smith - Basin Street Blues (początek lat 60.): Ten utwór ma kilka głośnych crescendos dętych i innych instrumentów, które nie brzmią czysto i muzykalnie na niektórych słuchawkach. M-100 zapewnia bardzo dobrą reprodukcję. Słuchaj szczególnie drugiego crescendo w ciągu 15 sekund, aby uzyskać maksymalny efekt szczegółowości. Chciałbym podkreślić, że te crescendos są prawdopodobnie najgorszym testem, jaki mam na rozdzielenie instrumentalne i szczegółowość, a M-100 gra je dobrze.

Źródła: iPhone4 sam, iPhone4 z FiiO E17 przy użyciu LOD, różne komputery przy użyciu Audioengine D1 DAC i D1 słuchawek na zewnątrz.