Odtwarzacz audio Sony Walkman ZX2 w porównaniu z Sony Walkman ZX1 i Astell&Kern AK120 II

Trzy dekady temu firma Sony stworzyła rynek przenośnych urządzeń audio, wprowadzając na rynek swój pierwszy kasetowy odtwarzacz Walkman. Obecnie firma z pasją podąża w kierunku najwyższego segmentu rynku, oferując serię audiofilskich odtwarzaczy Walkman ZX. Ostatnio, długo oczekiwanym dodatkiem do oferty był flagowy model ZX2. A teraz jest tutaj, na stanowisku testowym! Aby obiektywnie ocenić jego możliwości muzyczne, przeprowadziliśmy rywalizację pomiędzy ZX2 i jego poprzednikiem ZX1, a bardzo drogim Astell&Kern AK120 II, który już zyskał reputację wśród audiofilów jako referencyjne przenośne źródło High End.

Poznaj

Podczas gdy smartfony Sony stają się coraz cieńsze i lżejsze, najwyższej klasy odtwarzacze audio firmy Sony stale podążają w przeciwnym kierunku: ZX2, nowy flagowy przenośny High End firmy, jest o połowę grubszy od swojego zeszłorocznego poprzednika i prawie dwa razy lżejszy.

Mimo sporej wagi 230 gramów "cegła" jest bardzo poręczna - dzięki gumowanemu pokryciu od spodu, stylizowanemu na prawdziwą skórę. A dzięki zaokrąglonym końcówkom można go łatwo wsunąć nawet do ciasnych kieszeni, nie przeszkadzając właścicielowi. Podkreślając jego solidność i masywność, projektanci wyraźnie chcieli podkreślić pokrewieństwo nowego odtwarzacza z "dorosłymi" komponentami High End.

Jego obudowa, jak jeden z takich komponentów, jest zbudowana wokół imponującej metalowej ramy. Solidna aluminiowa rama jest połączona z obudową z pozłacanej miedzi, a pozłacane logo Walkman wystaje z tyłu obudowy. Wygląda bogato, ale jest na tyle zwięzła, że przemawia do fanów r'n'b, nie zrażając przy tym wielbicieli klasyki.

Przestronny, 4-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości FWVGA oraz pełna gama mobilnych gadżetów z systemem Android 4.2 mogą stworzyć złudzenie smartfona - wystarczy spojrzeć na boczną krawędź z klawiszami sprzętowymi do odtwarzania muzyki zgrabnie wpuszczoną w obudowę, by się jej pozbyć.

Klawisze wyraźnie urosły i są łatwe do uchwycenia nawet na ślepo - trzy minuty praktyki w zupełności wystarczą, by obsługiwać je bez wyjmowania rąk z kieszeni. W dolnej części odtwarzacza dodano slot na kartę microSD. I tak już niedziecięca pojemność pamięci ZX2 wynosząca 128 GB jest łatwo podwajana przez kartę pamięci!

Może pomieścić około trzech tysięcy plików MP3, ale nie o to chodziło projektantom: zwiększona pojemność ZX2 to wyraźny sygnał dla kupujących HD audio. Teraz nawet najcięższe pliki 24bit/192kHz zmieszczą się w odtwarzaczu w wystarczającej objętości, aby opłacały się krótkie podróże służbowe i długie wakacje w śródziemnomorskim kurorcie.

Projekt

Podobnie jak zeszłoroczny ZX1, nowy flagowy odtwarzacz Sony bazuje na zintegrowanej karcie dźwiękowej S-Master HX, która zajmuje się zarówno konwersją sygnału cyfrowego na analogowy, jak i jego wzmocnieniem.

Niemniej jednak, nie jest przypadkiem, że ZX2 jest większy i masywniejszy od swojego poprzednika: sprzęt jest wypełniony znaczącymi poprawkami i dodatkami. Duża część masy została zastąpiona przez baterię litowo-jonową o podwojonej pojemności 1880 mAh, dzięki czemu urządzenie bije rekord w najdłuższych maratonach muzycznych, odtwarzając wysokie tony 192kHz/24bit przez ponad 30 godzin.

Moduł wzmacniacza w odtwarzaczu audio również stał się znacznie większy, dzięki gruntownej rewizji obwodów zasilających. Liczba kondensatorów polimerowych OS-CON wzrosła z czterech do siedmiu, a kondensatory foliowe zastosowano w układzie odwróconego zasilania, aby zapewnić idealnie zrównoważony dźwięk w zakresie niskich i średnich tonów. Przeprojektowano również cały zasilacz odtwarzacza, aby wyeliminować przypadkowe wahania napięcia, a za jego stabilizację odpowiada specjalny kondensator.

Oczywiście projektanci ZX2 nie ograniczyli się do optymalizacji zasilania: filtr dolnoprzepustowy w kaskadzie wyjściowej zyskał nowy metalowo-filmowy rezystor MELF i stał się znacznie mniej zaszumiony. Wewnętrzny przewód audio pomiędzy wzmacniaczem a gniazdem słuchawkowym został wyposażony w oddzielne połączenie masy dla prawego i lewego kanału.

Sam jack to monolityczny moduł cylindryczny - jego wzmocniona konstrukcja ma zapobiegać typowym problemom separacji, na które po kilku latach aktywnego użytkowania zaczynają cierpieć nawet najdroższe odtwarzacze audio. Przy okazji, do lutowania styków używany jest opatentowany, ultra czysty lut, który praktycznie nie powoduje strat sygnału. Większa przestrzeń wewnętrzna ZX2 pozwoliła twórcom na zabawę architekturą poprzez przeniesienie układu dźwiękowego w optymalne miejsce.

Wreszcie, układ audio posiada dwa dzielone zegary, jeden taktowany z wielokrotnością 44.1kHz, a drugi z wielokrotnością 48kHz. Zapewnia to precyzyjny timing dla wszystkich strumieni audio, od CD-Audio, DSD i 96/192kHz hi-frequency. Kolejna dobra wiadomość dla tych, którzy przyzwyczaili się do słuchania muzyki w wysokiej rozdzielczości!

Cechy

Podwojenie taktowania w ZX2 to nie jedyna dobra wiadomość, jaką Sony ma w zanadrzu dla bezkompromisowych audiofilów.

Konstruktorzy nowego modelu starali się w jak największym stopniu uwzględnić wymagania zaawansowanych użytkowników, którym nie zależy tylko na nadmiernie skompresowanych plikach MP3, ale również na standardowych plikach o jakości CD. To właśnie dla nich obsługa strumieniowania pojedynczego bitu DSD została wreszcie podniesiona do poziomu DSD128 przy częstotliwości próbkowania 5.6MHz.

W międzyczasie, regulowana funkcja wzmocnienia umożliwia zbliżenie głośności do poziomu źródła PCM, bez nieprzyjemnych efektów ubocznych w postaci szumu nasycenia. Przełącznik na filtrze cyfrowym pozwala na przełączanie pomiędzy ostrymi odcięciami dla bardziej ekspresyjnego stylu gry i zdefiniowanych ataków, a gładkimi odcięciami dla bardziej płynnego, komfortowego brzmienia.

Wysoka rozdzielczość w ZX2 jest zachowana nie tylko na poziomie cyfrowego przetwarzania sygnału, ale także na poziomie bezprzewodowej transmisji dźwięku! Przepustowość nowego kodeka LDAC, podłączonego do ustawień jakości odtwarzania bezprzewodowego, jest w stanie osiągnąć szacowny poziom 990kbps, prawie trzykrotnie wyższy niż słynny aptX i obiecuje dostarczyć audiofilom unikalne doświadczenie słuchania dźwięku HD przez łącze Bluetooth.

Na razie jest to raczej ciekawostka niż prawdziwa funkcja: na rynku wciąż brakuje słuchawek, głośników i centrów głośnikowych obsługujących LDAC. Sony obiecuje jednak, że już nie długo, bo wiosną tego roku, pojawią się pierwsze modele tego typu.

ZX2 vs. ZX1

Pod względem funkcjonalności i interfejsu użytkownika, ZX2 wygląda jak bliski krewny ZX1. Zamiast Androida 4.1, nowy odtwarzacz audio działa na Andoidzie 4.2, ale z punktu widzenia użytkownika różnica jest niewielka. Oba modele obsługują Wi-Fi i pozwalają na instalację aplikacji z Google Play, dzięki czemu mogą zamienić się w coś od czytnika książek po nawigację (tak, wbudowany odbiornik GPS też jest na pokładzie).

Oba odtwarzacze obsługują DLNA i mogą odtwarzać materiały audio-wideo z innych urządzeń podłączonych do sieci lokalnej. Oba gadżety wyposażone są w autorski procesor dźwięku ClearAudio+ oraz algorytm rozszerzania stereo, który stara się naśladować akustykę klubu, sceny czy sali koncertowej.

Ponadto, ZX2 wyposażono w technologię DSEE HX, która przywraca zakres wysokich częstotliwości, które są najpierw wystawiane na próbę przez algorytmy kompresji MP3.

Trudno nam sobie jednak wyobrazić, dlaczego audiofil miałby płacić niemałe pieniądze za arystokratyczne urządzenie klasy High End, aby napędzać je plebejskim dźwiękiem z MP3. Prawdziwe różnice między ZX2 a ZX1 ujawniają się podczas odsłuchu. Nowy model z łatwością przewyższa zeszłoroczny niemal pod każdym względem! Nie trzeba przeprowadzać wnikliwych odsłuchów z niejednorodnym materiałem muzycznym, żeby się o tym przekonać. Projektanci Sony nie tracili tyle czasu na ulepszanie obwodów wzmacniacza: różnica w brzmieniu jest wyczuwalna już od pierwszych sekund. Rozdzielczość odtwarzacza uległa zauważalnej poprawie w całym zakresie częstotliwości - szczególnie w średnicy dzięki wspaniałej separacji akustycznej - ale również bas jest znacznie ostrzejszy, szybszy i bardziej uporządkowany.

ZX2 gra ciężej i bardziej mięsisto, z ostrzejszymi atakami - jest to zauważalne w solówkach fortepianu i bębna basowego. Bogaty dźwięk symfoniczny pozostaje zwiewny i szczegółowy nawet przy nagłych zrywach, potwierdzając zdolność wzmacniacza do radzenia sobie ze szczytowymi obciążeniami. ZX2 ma potencjał do obsługi nie tylko monitorów wewnątrzkanałowych, ale także wysokiej mocy MDR-Z7 firmy SONY. Jednak najbardziej ekscytujące brzmienie zapewnia w połączeniu z potężnymi głośnikami Final Pandora Hope. Precyzyjna scena dźwiękowa, dopieszczona góra pasma oraz zwarty i dobrze zdefiniowany bas bez najmniejszego śladu ciasnoty tworzą przekonujące złudzenie, że słuchamy ogromnego domowego systemu High End, a nie przenośnego urządzenia wielkości paczki cameli!

ZX2 vs. Astell&Kern AK120 II

Po przekonującym zwycięstwie ZX2 nad jedynym krewnym w rodzinie Walkman ZX, zdecydowaliśmy się na poważniejszy test, w którym zmierzyliśmy się z nowym modelem ze słynnym AK120 II firmy Astell&Kern.

To jest dopiero prawdziwa bitwa wieloryba ze słoniem! Teraz przeciwnicy mają nie tylko głośną nazwę i prawie podwójną przewagę w kategorii cenowej. A rywal nie jest tylko kolejnym odtwarzaczem audio. Jest to, bez pięciu minut, okręt flagowy najbardziej utytułowanej marki na dzisiejszym rynku przenośnych urządzeń High End. Jego układy oparte są nie tylko na popularnej wśród audiofilów konstrukcji dyskretnej, ale na prawdziwym dual mono z parą najwyższej klasy przetworników cyfrowo-analogowych Cirrus Logic CS4398 na każdym kanale. Astell&Kern AK 120 II i Sony ZX2 nie tylko konkurują ze sobą w tej samej kategorii cenowej, ale reprezentują dwóch rywali na rynku przenośnych aparatów High End.

Dla Sony, odtwarzacz z najwyższej półki to harmonijny wykonawca z bogactwem funkcji i wieloma różnymi możliwościami; dla Astell&Kern to wąski specjalista skupiony wyłącznie na dźwięku. Wydawałoby się, że w muzycznym ringu ta druga koncepcja powinna wykazać wyższość, prawda? Odpowiedź okazała się nieoczekiwana. Niezależnie od tego, jaki gatunek muzyczny jest wykorzystywany w teście, nowy flagowiec Sony zadziwia połączeniem wysokiej szczegółowości i żywego temperamentu, oddając emocjonalną zawartość każdego utworu muzycznego w sposób całkowicie przekonujący.

Melodramatyczny wokal Lany Del Rey na ścieżce dźwiękowej do Wielkiego Gatsby'ego od razu chwyta za serce, a zapowiedź debiutanckiego albumu Arcade Fire jest piorunująca. Astell&Kern brzmi bardziej neutralnie, technicznie i oderwanie - jego wersje Lany Del Rey zachwycają dopracowanymi afterami, ale nie są w stanie poruszyć duszy do głębi. Dźwięk 120-tki Astell&Kern jest nieco jaśniejszy w charakterze i nieco bardziej zniuansowany w górnym rejestrze, podczas gdy górna część Sony z łatwością radzi sobie z basem i średnicą, dostarczając solidny, zwarty i mięsisty dźwięk.

Dzięki niemu słuchanie muzyki rockowej staje się przygodą: sekcja rytmiczna brzmi tak brutalnie jak na koncercie na żywo, a poszarpane brzmienie gitar jest szczegółowe.

W połączeniu z flagowym odtwarzaczem Sony XBA-Z5 In-Canal, obydwa odtwarzacze grają z dobrą dynamiką i dużą szczegółowością sceny dźwiękowej, różniąc się nieco w zakresie skrajów pasma.

Pełnowymiarowe słuchawki, takie jak Sony MDR-1A, a zwłaszcza Final Pandora Hope, bardziej przekonująco podkreślają różnice w prezentacji muzycznej.

Astell&Kern są techniczni, podczas gdy Sony ma zapędy zapalające. Czyje podejście preferujesz? Podczas procesu słuchania nie udało nam się wybrać wyraźnego lidera. Musimy wybierać w oparciu o osobiste preferencje muzyczne. Czy lubisz analizować dźwięk? Warto zwrócić uwagę na firmę Astell&Kern. Chcesz się wzruszyć? Idź do Sony.

Na dole.

Nowy flagowiec Sony jest wyraźnie lepszy od swojego poprzednika ZX1 pod względem możliwości muzycznych i dorównuje droższemu modelowi AK 120 II, który do tej pory był punktem odniesienia w gatunku przenośnego High End. Zapewnia to nowicjuszowi przewagę ceny nad jakością, pozwalając mu w pełni wykorzystać swoje możliwości cenowe w dwustu procentach. Po bliższym przyjrzeniu się, zostaliśmy przekonani o muzykalności i emocjonalności tego zawodnika! Podobnie jak jego nowy design z całkowicie metalową obudową i przyjemnymi dla ust zaokrągleniami po bokach.

Dziękujemy sklepowi Doctorhead za udostępnienie sprzętu.

Oryginalna recenzja www.personalaudio.ru