Recenzja bezprzewodowych słuchawek HiFiMAN TWS600: wyjątkowa gratka

No, no, no, co my tu mamy? Pierwsze bezprzewodowe słuchawki douszne od HIFIMAN! I od razu Prawdziwy Bezprzewodowy! I są przyjazne dla budżetu, a nie dla samochodu! Zaskoczony? My też nie. Opowiemy, co udało się osiągnąć słynnej chińskiej marce Hi-Fi i czy nowość może konkurować w swojej klasie.


Opakowania

Wewnątrz niewielkiego pudełka znajduje się etui ładujące o oryginalnym kształcie przypominającym jajo kosmity oraz same słuchawki o nie mniej oryginalnym designie. Obok znajduje się kabel USB-C do ładowania oraz 9 rodzajów silikonowych dysz, od standardowych pojedynczych po efektownie wyglądające potrójne "jodełki".

Wzornictwo i komfort

Niepowtarzalny wygląd TWS600 wyróżnia je spośród wszystkich innych słuchawek True Wireless dostępnych na rynku. Projekt jest inspirowany cyberpunkowym wyglądem jakiejś nieznanej marki z przyszłości, z oświetleniem LED w postaci stylizowanych plamek, które świecą na niebiesko, czerwono lub fioletowo.

Mimo dużych rozmiarów idealnie i bardzo pewnie dopasowują się do uszu, biorąc pod uwagę IPX4, słuchawki sprawdzają się podczas treningu czy biegania.

Etui jest długie, ale jajowaty kształt sprawia, że jest dość kompaktowe i ładnie mieści się w kieszeni. Klapa jest namagnesowana, ale otwiera się w dość oryginalny sposób: jedna klapka jest zrobiona na klapie, druga na podstawie walizki, prawdopodobnie będziecie potrzebować obu rąk:)

Specyfikacja i funkcje

TWS600 są napędzane przez 8,5-milimetrowe przetworniki dynamiczne. Dlaczego 600? Nie, to nie jest nawiązanie do Mercedesa, tylko do starego, dobrego, przewodowego przetwornika HiFiMAN RE600, zastosowanego w nowym modelu. Ale to też nie jest takie proste, przetwornik jest wzbogacony o przysłonę z technologią Topology. Polega ona na zastosowaniu specjalnej nano powłoki, która jest rozprowadzana na membranie w określonym geometrycznym wzorze o różnej grubości. Zmiana kształtu, wzoru i grubości tej powłoki, jak twierdzi firma, umożliwia manipulowanie charakterystyką dźwięku, co pozwala uzyskać charakterystyczne brzmienie, do którego dążyli inżynierowie. Hifiman zaczął wykorzystywać tę technologię w RE2000 / RE800, trzecim modelu, który to uczynił.

Omówmy pokrótce pozostałe cechy: najnowocześniejszy Bluetooth 5.0, ale tylko kodeki SBC i AAC - co jest nieco dziwne jak na HiFiMANa. Indeks ochrony przed wilgocią IPX4, waga: 5,9g na słuchawkę, czas pracy na baterii - do 5,5 godziny na jednym ładowaniu, co nie jest dużo, ale z etui można uzyskać aż 6 kolejnych ładowań / dodatkowe 33 godziny. Pełne naładowanie: 1 godzina dla słuchawek / 1,5 godziny dla etui.

Elementy sterujące i zestaw słuchawkowy

W opinii autora to właśnie w tym miejscu HiFiMAN mógł się bardziej postarać, ergonomia przycisków nie jest najmocniejszą stroną nowego produktu. Nie widzimy tu jednak nic szczególnego czy nowego. Na przednim panelu każdej słuchawki znajduje się jeden fizyczny przycisk. Nacisk jest dość łatwy, ale może powodować dyskomfort, ponieważ nacisk jest przenoszony na ucho, tak jak w przypadku TWS od Creative czy Klipsch, na przykład. Przyciski pozwalają na sterowanie podstawowymi funkcjami - odtwarzaniem, głośnością, dzwonkami i asystentem głosowym.

Jakość rozmów jest typowo przeciętna dla większości TWS, twórcy zalecają używanie jednej ze słuchawek jako mikrofonu i zbliżanie jej do twarzy, dzięki czemu (według rozmówców) naprawdę jest dużo lepiej.


Dźwięk

HiFiMAN TWS600 okazał się pod każdym względem oryginalny - nie tylko zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Być może jest to pierwszy w naszej pamięci model TWS z takim pismem, zamiast odmian popularnego AFC w kształcie litery V z uwypuklonym basem i wysokimi tonami, czy "ciepłego" w kształcie litery L, mamy tu odwrotny, "jasny" AFC z uwypukloną średnicą (zwłaszcza górną) i nieco oczyszczonym basem i wysokimi tonami.

Scena dźwiękowa może być opisana jako raczej kameralna niż bardzo szeroka czy głęboka, ale dźwięk jest dość ekspansywny, z dużą ilością powietrza i dobrą separacją instrumentów jak na tę cenę i słuchawki True Wireless w ogóle, chociaż na gęstych nagraniach z wieloma instrumentami i partiami miks może nie być tak przejrzysty.

Tak jak pismo w kształcie litery V lub L może sprawić, że średnica zabrzmi z daleka lub zamaskować ją wyciekiem basu, tak skupianie się na średnicy może spowodować, że bas straci swoją wagę i miejsce w miksie. Podczas gdy sam bas w TWS 600 jest więcej niż przyzwoity, brakuje mu mocy w ogólnym tle. Jeśli wyrównać nieco wyższą średnicę za pomocą EQ, bas staje się jędrny, zrównoważony i dość szybki. Pod względem jakościowym jest dobrze, nie tylko jak na standardy TWS, ale w ogóle jak na słuchawki douszne. Jeśli jednak chodzi o ilość - jeśli ktoś jest przyzwyczajony do bardziej standardowej oprawy i dźwięku, to bez EQ się nie obejdzie.

Średnie tony są głównym punktem tego modelu. Możliwości techniczne przetwornika i słuchawek są znakomite: doskonała szybkość i wysoka szczegółowość - zarówno jak na swój przedział cenowy, jak i ogólnie na klasę TWS. Z drugiej strony, TWS600 uwypukla górną średnicę do tego stopnia, że dominuje ona nad resztą pasma, zmieniając ogólną równowagę wielu nagrań. Jeśli masz dużo muzyki akustycznej w swojej bibliotece multimediów, a także nagrania oparte na kobiecych wokalach, możesz docenić nacisk na średnicę, ale nowoczesna muzyka (od popularnej po metalową) traci energię i może brzmieć nieco dziwnie. Jeśli użyjesz equalizera, aby zredukować obszar 2kHz o 2-3dB, słuchawki brzmią znacznie bardziej zrównoważone (w zwykłym znaczeniu tego słowa).

Wysokie częstotliwości nie są tak wyraźne w stosunku do wyższej średnicy, dzięki czemu nie są męczące/cierpkie. Są one jednak dobrze słyszalne i nie są tak maskowane jak bas. Wysokie tony są dość gładkie, ale z dobrym poziomem szczegółowości, szczególnie jak na słuchawki w pełni bezprzewodowe.


Werdykt

TWS600 to wyjątkowe pod każdym względem słuchawki True Wireless, które wyróżniają się nie tylko wzornictwem, ale i dźwiękiem. Ta rzadka jaskółka z oryginalnym "audiofilskim" ustawieniem z naciskiem na średnie częstotliwości. Przypadną one do gustu przede wszystkim tym, których mediateka pełna jest kobiecych wokali lub fanom gatunków akustycznych, jazzowych i klasycznych. Z drugiej strony, jeśli Twoja biblioteka muzyczna składa się głównie z muzyki tanecznej lub rockowej, prawdopodobnie będziesz potrzebował korektora lub innych słuchawek.